Dbaj o pełne rezerwy

Jestem statystykiem. Moim zadaniem jest ocena wyników badań i określa nie prawdopodobieństwa rozwinięcia się choroby u danego człowieka. Pracując w Szkole Zdrowia Publicznego na Uniwersytecie Loma Linda w Stanach Zjednoczonych, znałem czynniki ryzyka udaru mózgu i byłem pewien, że sam go uniknę. Byłem szczupły, codziennie ćwiczyłem, stosowałem dietę prawie w całości wegańską, miałem niskie ciśnienie krwi, nie doznawałem zbyt dużo stresu i nigdy nie paliłem ani nie piłem alkoholu.

Jednak 8 lutego 1996 roku stało się coś nieprawdopodobnego. Dawka środka przeciwkrzepliwego, który przyjmowałem z powodu nieregularnej akcji ser ca, spowodowanej wadą wrodzoną, okazała się niewystarczająca. Moje serce pchnęło skrzeplinę prosto do mózgu. Ogłuszone zostały obszary kontrolne odpowiadające za poruszanie lewej strony ciała, myślenie analityczne, poczucie przestrzeni i czasu oraz moje umiejętności rozpoczynania i hamowania ruchu. Podsumowując, byłem w bardzo złym stanie. Nie spodziewano się, że będę znów chodził na własnych nogach, a nawet myślał do rzeczy!

Trzy lata później, gdyby ktoś spotkał mnie na ulicy, wątpię, czy poznałby, że miałem udar. Mógłby mnie zdradzić tylko nieznacznie utykający chód albo lekko skrzywiony uśmiech. Cóż takiego się stało?

Nazywam to efektem rezerwuaru. Jeśli twoje życie jest puste i dotyka cię kryzys, to nie masz żadnych rezerw, aby zwalczyć schorzenie. Moje życie z kolei było pełne po brzegi trzech rzeczy, którym przypisuję moje cudowne wyleczenie: wiary w łaskę Boga, kochającej i wspierającej rodziny oraz zdrowego stylu życia.

Jan W. Kuzma

źródło: Kay Kuzma, Zdrowi na co dzień, CHIW „Znaki Czasu”.

O SiegnijPoZdrowie

Stowarzyszenie Promocji Zdrowego Stylu Życia - filia w Poznaniu
Ten wpis został opublikowany w kategorii Słowa, które leczą i oznaczony tagami , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *